spoko...
Komentarze: 1
hmm... yyhm.. heeem... nuda trochę... mojej mamy nie ma, będzie za dwie godzinki jakieś. więc będę się pewnie nudzić jakieś dwie godzinki. może trzeba się rozchmurzyć? hyyp!!! =] już uśmiech na twarzy fajnie. dobrze że jest szkoła- zabija nudę i są koleżanki i koledzy =) dziś mi się nie chciało iść (dawno czegoś takiego nie miałam) do szkoły byłam smutna i wogóle. ale pogadałam z moją mamą i mi przeszło =). może zamiast się teraz nudzić powinnam się pouczyć?! jutro dwa sprawdziany z matmy i jeden z infy. w środę z anglika, w czwartek z histy (najgorszy przedmiot!), a na piątek muszę się nauczyć na relę. ale... a tam, jeszcze się nie uczę =) wczoraj się uczyłam na infę i relę, na matematykę nigdy się nie uczę (ups! i oby mi to na złe nie wyszło, chyba się pouczę) z angielskiego nawet kumam, a z histy pouczę się jutro i pojutrze. =] powiedziałam sobie, że jeżeli przetrwam ten tydzień bez żadnego 3 (gdyby nie ta historia mogłabym powiedzieć że bez 4=]) to będzie argument za pójściem do fajnego gimnazjum (do jedynki =D). z matmy nie sądzę żebym mogła mieć 3 albo 4 (oooby), z infy chyba też nie, z reli nie, z anglika nie powinna być 3 bo umiem to z kółka, a hista to gorzej =] wszystko możliwe. no więc kończę przynudzać. życzcie mi happy brithday! bye :*
Dodaj komentarz