| pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
| 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 01 | 02 |
| 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 | 09 |
| 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 |
| 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 |
| 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 |
| 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
minęło zaledwie kilka chwil, a moje uczucia przerodziły się z euforii w głęboki smutek... bo wera mnie wkurzyła... bo chciałam iść do agi, a ona powiedziała że może w ten weekend a ja przecież jadę na działkę... bo ten picnic mnie wkurzył... bo aga znowu sobie robiła ze mnie bekę że nicy ma doła... i wogóle nie mogę temu wsyztskiemu sprostać
jupi!!! na 99% daria przyjeżdża do mnie na działkę na cały weekend: piątek, sobota, niedziela!!! ale extra! ale za to przekładamy nasz piknik... ale nie z powodu wyjazdu na działkę tylko z tego powodu, że ma lać! i dzisiaj pytałam się wszystkich dziewczyn, co one na to no i wszystkie mówiły że mam rację. tylko wery nie było dziś w szkole (to u niej na działce to miało być). teraz z nią na gg gadałam i ona się wkurzyła. ona nie rozumie że to nie jest miłe siedzieć w zimnie i w deszczu!!! jeszcze mówi że teraz musi być picnic, bo potem będzie miała remont na działce. a teraz ma status: picknik się odbędzie nawet bez mileny i darii!!!. głupia!!!